Bardzo prosimy o wsparcie finansowe leczenia i rehabilitacji naszego nowego Podopiecznego Maciusia Trzeciak, chorego na atrezję dróg żółciowych, z zespołem jelita krótkiego i po operacji Kasai.
Maciuś jest skrajnym wcześniakiem, urodził się 1.05.2016 r. w 25 tygodniu ciąży. Ważył zaledwie 650 gr a lekarze oceniali jego szansę na zerowe. Większość swojego życia spędził w szpitali i ma już za sobą wiele ciężkich operacji i zabiegów. Wciąż walczy i potrzebuje Twojej pomocy !
Mama Maciusia piszę:
” Maciuś urodził się 1.05.2016 roku. Po 12 tygodniowej walce o każdy dzień ciąży, z wagą 650 gr. w 25 tygodniu ciąży. Od urodzenia jego stan był bardzo ciężki, lekarze praktycznie nie dawali mu szans. Kiedy doszedł do tego wylew 3 stopnia co skutkowało wodogłowiem przygotowywaliśmy się na najgorsze.
Maciuś po urodzeniu w 25 tyg. ciąży ważył zaledwie 650 gr. !
Jednak to nie był koniec, każdy dzień przynosił nam kolejne wieści: raz było lepiej, raz gorzej, czasami tragicznie. Dowiedzieliśmy się o perforacji jelita i potrzebie nagłej operacji. Bez wahania zgodziliśmy ale obawa była ogromna bo było to niebywale trudne operować niespełna 1 kg dziecko i jego malutkie jelita. Po operacji dowiedzieliśmy się, że nasz synek ma wyłonioną stomie – dla nas kolejny szok bo nie wiedzieliśmy o tym nic. Baliśmy się czy zostanie mu to na całe życie. Dodatkowo pojawiła się ostra niewydolność wątroby i słaba krzepliwość krwi z powodu niedrożności jelit. Kiedy jedno ustąpiło zaczęło się kolejne – retinopatia. Przez kilka miesięcy jeździliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie na podanie lucentisu. Walczyliśmy też o karmienie bo z powodu zespołu krótkiego jelita Maciuś nie przybierał na wadze i musiał być cały czas na worku żywieniowym co przyczyniło się do ogromnego postępu żółtaczki . Po kolejnej serii bardzo długich badań dostaliśmy kolejny cios: diagnoza – atrezja dróg żółciowych. Po 6 godzinnej operacji Kasai udało się naszemu synkowi odżółknieć i przede wszystkim lekarze zmienili nam stomie na przetokę Bishop-Koopa i mogliśmy wyjść do domu bez worka żywieniowego.
Był to jednak dopiero początek naszej walki. Ogromna ilość specjalistów, ciągła rehabilitacja, częste wyjazdy do Warszawy Katowic to dla nas codzienność. Maciej jest pod opieką wszystkich specjalistów. Potrzebuje pomocy okulisty, neurogologopedy, tyflopedagoga, pedagoga fizjoterapeuty i wielu wielu innych. Walczymy też o wzrok- prawe oczko całkowicie nie widzi, lewe jest zdrowe. Ma zwichnięte bioderko i kolanko, zaczyna samodzielnie siedzieć – kolejna diagnoza Mózgowe Porażenie Dziecięce. Do tego niedawno w CZD okazało się, że w małym płacie wątroby jest marskość. Konieczne jest ciągłe przyjmowanie leków i stały monitoring.
Jego potrzeby są ogromne ale się nie poddajemy! Doceniamy każdy dzień. Walczymy o jego sprawność. Mimo że nikt nie dawał nam szans Maciuś walczył i walczy nadal. Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą! Nasze możliwości się już wyczerpały dlatego prosimy o każde wsparcie ze strony ludzi dobrej woli.
Dziękujemy
mama Gabrysia i Maciuś 😉
Mój król Maciuś pierwszy”.
Stowarzyszenie udostępnia swoje konto bankowe.
Można na nie dokonywać wpłat w złotówkach.
Wpłaty są potwierdzane.
Maciuś potrzebuje wsparcia finansowego.
Można przekazać darowiznę na jego rzecz na konto.
Darowizna na rzecz Trzeciak Maciej
BNP PARIBAS nr konta
94 1750 0012 0000 0000 2068 7444
POMÓŻ ONLINE
lub
PODARUJ 1,5% podatku dopisując
nr KRS: 0000 124 837
Cel szczegółowy: Trzeciak Maciej
Dziękujemy
Stowarzyszenie Pomocy Chorym Dzieciom Liver